Od kilku miesięcy Pomorskie Przedsiębiorstwo Mechaniczno-Torowe (PPM-T) próbuje bezskutecznie wyłonić nowego prezesa. Od momentu rezygnacji poprzedniej prezes, pani Aleksandry Merchel-Koter, stanowisko pozostaje nieobsadzone. Pani Merchel-Koter, której bliskie pokrewieństwo z prezesem spółki nadrzędnej spotkało się z nieprzychylną reakcją opinii publicznej, nie jest już w stanie kierować firmą. Posłanka Matysiak pyta spółkę PKP PLK o sytuację.
Zaniepokojenie opinii publicznej
Kolejne konkursy na stanowisko prezesa PPM-T, ogłoszone już pięć razy, nie przyniosły rezultatu. Zasady rekrutacji nie zmieniły się, a przyczyny niepowodzeń nie są publicznie znane. Wywołuje to obawy co do transparentności procesu i stawia pod znakiem zapytania prawidłowe funkcjonowanie spółki.
Posłanka Matysiak domaga się odpowiedzi
Zaniepokojona sytuacją w PPM-T posłanka Paulina Matysiak zwróciła się z prośbą o udzielenie odpowiedzi na kilka kluczowych pytań. Interesuje ją, jakie są przyczyny nierozstrzygnięcia dotychczasowych konkursów oraz ile osób aplikowało na stanowisko prezesa.
Matysiak chce również wiedzieć, z jakich konkretnych powodów kandydatury były odrzucane. Prosi o ujawnienie listy nazwisk osób, które zgłosiły się do dotychczasowych konkursów. Kluczowe jest również pytanie, jakie działania zamierza podjąć spółka, aby kolejny konkurs zakończył się sukcesem.
O odpowiedzi poinformujemy.