Ministerstwo Klimatu i Środowiska odpowiedziało na interpelację posłanki Pauliny Matysiak w sprawie programu „Mój rower elektryczny”. Parlamentarzystka zwróciła uwagę na potencjalnie wykluczający charakter zasady wymagającej pełnej płatności za rower z góry, przed otrzymaniem refundacji.
Konsultacje społeczne przyniosły setki uwag
Program „Mój rower elektryczny”, który ma być finansowany ze środków Funduszu Modernizacyjnego, wzbudził duże zainteresowanie społeczne. W trakcie lipcowych konsultacji zgłoszono ponad 500 uwag i propozycji zmian. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) obecnie analizuje te sugestie, co może skutkować modyfikacjami w programie. Start naboru wniosków planowany jest najpóźniej na pierwszy kwartał 2025 roku, pod warunkiem akceptacji przez Europejski Bank Inwestycyjny.
Ministerstwo nie przewiduje różnicowania beneficjentów
Resort stanowczo odrzucił propozycję wprowadzenia specjalnych zasad dla mieszkańców mniejszych miejscowości i osób o niższych dochodach. Według ministerstwa takie rozwiązanie byłoby dyskryminujące wobec innych potencjalnych wnioskodawców. Program ma charakter ogólnokrajowy i jest skierowany do wszystkich pełnoletnich osób fizycznych, niezależnie od miejsca zamieszkania.
Bon na wzór „Laptopa dla nauczyciela” niemożliwy
Ministerstwo wykluczyło również możliwość wprowadzenia systemu bonów, podobnego do programu „Laptop dla nauczyciela”. Zgodnie z ustawą Prawo ochrony środowiska, NFOŚiGW może udzielać wsparcia wyłącznie na podstawie umów cywilnoprawnych. Wprowadzenie systemu bonów wymagałoby weryfikacji dziesiątek tysięcy wniosków oraz danych osobowych przekazywanych przez sklepy rowerowe, co znacznie wydłużyłoby proces i mogłoby prowadzić do opóźnień sięgających nawet roku.
Program dla wszystkich, nie tylko dla wykluczonych komunikacyjnie
Ministerstwo podkreśliło, że program ma służyć zarówno mieszkańcom małych miejscowości bez dostępu do transportu publicznego, jak i mieszkańcom dużych miast borykających się z korkami i zanieczyszczeniem powietrza. Celem jest częściowe zastąpienie pojazdów spalinowych rowerami elektrycznymi lub elektrycznymi wózkami rowerowymi w skali całego kraju.
Sprawa wzbudza kontrowersje, szczególnie w kontekście wykluczenia komunikacyjnego mniejszych miejscowości. Pan Dariusz, którego przypadek był inspiracją do złożenia interpelacji, codziennie pokonuje 18 kilometrów zwykłym rowerem do pracy, ponieważ nie stać go na samochód. Zakup roweru elektrycznego znacznie ułatwiłby mu codzienne dojazdy, jednak wymóg zapłaty pełnej kwoty z góry stawia pod znakiem zapytania możliwość skorzystania z programu przez osoby w podobnej sytuacji finansowej.
NFOŚiGW zapowiada publikację podsumowania wszystkich zgłoszeń z konsultacji społecznych wraz z ich statusem i wyjaśnieniami na dedykowanej stronie internetowej. Ostateczny kształt programu poznamy po jego przyjęciu przez Zarząd NFOŚiGW, uzgodnieniu z Ministrem Klimatu i Środowiska oraz uzyskaniu akceptacji EBI.