Posłanka Paulina Matysiak stanęła w obronie zaniepokojonych mieszkańców Gawron, którzy martwią się planowaną w ich sąsiedztwie inwestycją, czyli sortownią odpadów. Kontrowersje budzi fakt, że o tych planach dowiedzieli się przypadkiem. Parlamentarzystka spotkała się z protestującymi i wysłała szereg pism do instytucji odpowiedzialnych za sprawę.
Inwestycja bez transparentności i ekspertyz środowiskowych?
Pierwszym i najbardziej bulwersującym punktem podniesionym przez posłankę jest całkowity brak komunikacji ze strony władz gminy w tej sprawie. Jak wynika ze słów mieszkańców, o planowanej inwestycji dowiedzieli się całkowicie przypadkiem, co wywołało falę oburzenia. O planowanej inwestycji nie był informowany również sołtys, nie mówiąc o zorganizowaniu konsultacji społecznych.
Kolejnym ważnym aspektem sprawy jest kwestia potencjalnego wpływu sortowni na środowisko. Mieszkańcy obawiają się, że inwestycja może mieć negatywne skutki dla zdrowia, a także dla okolicznego środowiska, zwłaszcza, że ma powstać blisko domów, pól uprawnych oraz wpisanego do rejestru zabytków parku przydworskiego. Zdaniem posłanki brakuje tu jakichkolwiek ekspertyz środowiskowych, które mogłyby rozwiać te obawy.
Parlamentarzystka pisze do wójta i przemawia w Sejmie
Posłanka Matysiak zwróciła się do wójta gminy Łęczyca z prośbą o wyjaśnienie sprawy. W swoim piśmie interwencyjnym zawarła szereg pytań dotyczących procesu planowania inwestycji. Oprócz tego parlamentarzystka skierowała również pismo do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska z pytaniami na temat wpływu sortowni na środowisko.
Sprawę sortowni parlamentarzystka poruszyła również na mównicy Sejmowej.
— Czy tak ma wyglądać relacja obywateli z lokalną władzą? Czy tak ważne z ich punktu widzenia decyzje powinny zapadać poza ich wiedzą? Absurdalności całej sytuacji dodaje fakt, że kiedy w połowie maja zaniepokojeni mieszkańcy spotkali się z wójtem Jackiem Rogozińskim i przekazali wieści, do których dotarli, ten stwierdził, że o niczym nie wie, ale dziękuje za czujność i interwencję. Cóż, tymczasem formalną zgodę na powstanie sortowni wydał już na początku maja, czyli o wiele wcześniej. Mieszkańcy Gawron opowiadali mi o tym, łapiąc się za głowę — mówiła posłanka partii Razem.
— To, jak ci mieszkańcy zostali potraktowani przez władze gminy, które z założenia powinny stać po ich stronie, zdumiewa mnie i budzi mój sprzeciw. Brak transparentności i chęci dialogu z obywatelami to niestety nie tylko specjalność władzy centralnej, ale jak widać także tej lokalnej — skomentowała Matysiak.
Zabytki w cieniu sortowni odpadów?
Na liście kwestii budzących niepokój mieszkańców Gawron znalazł się również problem oddziaływania planowanej sortowni odpadów na zabytkowy park przydworski z XIX wieku oraz aleję lipową. Posłanka Matysiak podjęła działania w tej materii, występując z interwencją do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Posłanka Matysiak zwróciła się z prośbą o udzielenie odpowiedzi na pytania dotyczące wpływu planowanej inwestycji na zabytki. W piśmie przesłanym do konserwatora zadaje pytania o ewentualne ograniczenia inwestycyjne związane z obecnością zabytków. Pyta też o potencjalne zagrożenie dla zabytkowych terenów wynikające z działalności sortowni odpadów oraz o dotychczasowe działania w zakresie ochrony tych miejsc.
O odpowiedziach poinformujemy.