9 maja na posiedzeniu Komisji Polityki Senioralnej, zwołanej z inicjatywy posłanki Pauliny Matysiak, zajmowano się problemem z dostępem seniorów do leków 75+ w przypadku korzystania z porad lekarzy specjalistów. Przy aktualnym stanie prawnym dostęp do leków jest poważnie utrudniony.

Leki tylko po upoważnieniu lekarza

Koalicja Izb Handlowych dla Zdrowia, która aktywnie włącza się w sprawę, zwraca uwagę, że potrzebna jest pilna nowelizacja ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. W obecnym kształcie zapisy powodują, że lekarze specjaliści AOS mogą przepisać receptę seniorowi tylko po wcześniejszym aktywowaniu Internetowego Konta Pacjenta (IKP) przez seniora i upoważnieniu lekarza do wglądu w historię choroby oraz weryfikacji uprawnień.

Dla wielu starszych osób jest to bariera nie do pokonania. Z tego względu potrzebne są zmiany, które nie wymagałyby od seniorów tak zaawansowanych technicznie zadań.

Zmiany planowane, ale wciąż daleko do realizacji

Projekt nowelizacji, który miałby ten problem zniwelować, został przygotowany już jakiś czas temu, ale do tej pory nie został przyjęty. Posłanka Paulina Matysiak pytała podczas posiedzenia przedstawiciela resortu zdrowia, jakie są plany na wdrożenie tego rozwiązania.

—  Osoby starsze nie mają dostępu do swojego IKP i nie są w stanie dać uprawnień lekarzowi. Często dzieje się tak, że muszą udać się po wypisanie recepty z refundacją z powrotem do lekarza pierwszego kontaktu. Powoduje to niepotrzebne wydłużanie kolejek do lekarzy — mówiła parlamentarzystka.

Minister Maciej Miłkowski, który reprezentował ministerstwo, nie był w stanie podać konkretnego terminu wprowadzenia zmian prawnych. Poinformował również, że z programu 75+ korzysta obecnie nawet 1–2 milionów seniorów.

Leki również dla 70+?

W dalszej części posiedzenia posłanka Paulina Matysiak dopytywała, czy są plany rozszerzenia programu o osoby po 70. roku życia. Parlamentarzystka przypomniała, że był to jeden z postulatów rządowego programu Polski Ład. Zwróciła też uwagę, że w projekcie nowelizacji pojawiły się niepokojące zapisy, które mogłyby utrudnić dostęp do tanich leków dla seniorów — dotyczą kwestii miejsca produkcji. Według zapisów nowelizacji ustawy o refundacji leków, wyrobów medycznych i środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego na liście refundacyjnej znalazłyby się tylko leki produkowane w Polsce bądź zawierające substancje czynne produkowane w Polsce.

—  W efekcie może się okazać, że firmy nie będą w stanie zaspokoić popytu. Pytanie też, czy ta propozycja nie wiąże się ze zmniejszeniem zawartości samej listy tych leków. Państwo obniżycie wiek i więcej osób będzie mogło skorzystać, ale tak naprawdę samych leków na tej liście będzie po prostu mniej — sugerowała posłanka.

Przedstawiciel resortu zdrowia odniósł się, że faktycznie taki zapis znajduje się w nowelizacji, ale w wyniku konsultacji z branżą zostanie wycofany.