Posłanka Paulina Matysiak wystosowała interwencję do spółki PKP SA po tym, jak w lokalnych mediach pojawiły się informacje, że podróżni czekający na stacji Szczecin Dąbie są wypraszani z dworca o 20.00. Na swój pociąg muszą czekać na zewnątrz niezależnie od pogody.

Mróz i deszcz pasażerom niestraszne?

Parlamentarzystka z partii Razem zwróciła się z żądaniem wyjaśnień tej absurdalnej sytuacji i napisała do spółki zarządzającej dworcem. W piśmie pyta, dlaczego skazuje się pasażerów na takie niedogodności na dworcu w dużym mieście, przy którym zatrzymują się wieczorne pociągi. Zdaniem posłanki dworzec powinien być otwarty znacznie dłużej.

Rzeczniczka prasowa spółki tłumaczy, że dworzec jest zamykany z powodu zagrożenia wandalizmem i obecności osób bezdomnych. Dla parlamentarzystki nie jest to jednak wystarczający powód, dlatego pyta, czy podejmowano jakieś działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa w budynku dworcowym.

O odpowiedzi poinformujemy.

Skip to content