Od blisko roku mieszkańcy polsko-słowackiego pogranicza na Podhalu i Orawie zmagają się z problemem braku bezpośredniego połączenia autobusowego między Bukowiną Tatrzańską a słowacką miejscowością Trstená. W połowie 2023 roku uruchomiono wprawdzie transgraniczną linię A15, jednak już po trzech miesiącach musiano ją zawiesić z powodu zamknięcia granicy w związku z kryzysem migracyjnym.

Przejście graniczne ponownie otwarte, ale nie dla autobusów

Choć obecnie przejście graniczne w Chochołowie jest otwarte, to w dalszym ciągu nie mogą z niego korzystać autobusy. Oznacza to, że linia A15 nadal kursuje jedynie na skróconej trasie do Chochołowa, nie docierając do Trsteny po słowackiej stronie. O przywrócenie połączenia walczą mieszkańcy regionu. Jeden z nich otrzymał od MSWiA pismo, w którym resort argumentuje, że zezwolenie na ruch autobusów transgranicznych zwiększyłoby ryzyko nielegalnej migracji.

Alternatywa oddalona o 27 km

Jedyną proponowaną alternatywą jest skorzystanie z przejścia oddalonego o 27 km, gdzie autobusy mogą przekraczać granicę. Jest to jednak rozwiązanie całkowicie nietrafione wobec pasażerów linii A15.

Wykluczenie komunikacyjne mieszkańców pogranicza

– Brak możliwości podróżowania autobusem przez granicę, przy jednoczesnym zezwoleniu na ruch samochodów osobowych, jest przejawem wykluczenia transportowego – podkreśla posłanka Matysiak w przesłanej do resortów infrastruktury i spraw wewnętrznych interpelacji. Obecna sytuacja utrudnia życie zarówno mieszkańcom, jak i turystom po obu stronach granicy.

Bez połączeń autobusowych trudno mówić o dobrych relacjach

Zważywszy na liczne powiązania społeczne, gospodarcze i turystyczne polsko-słowackiego pogranicza, utrzymywanie barier w komunikacji publicznej nie sprzyja dobrosąsiedzkim relacjom. Dlatego posłanka apeluje o ponowne uruchomienie linii A15 na pełnej, transgranicznej trasie.

O odpowiedzi poinformujemy.