Od kilku dni nie cichną komentarze w związku z sytuacją na warszawskich dworcach kolejowych po najnowszej zmianie rozkładu jazdy. Odpowiedzialność za chaos, jaki PKP PLK zgotowały pasażerom, zarząd spółki przerzuca na przewoźników. Posłanka Paulina Matysiak wraz z posłem Wiesławem Szczepańskim skomentowali sprawę.

– Liczymy na to, że zostaną wyciągnięte konsekwencje personalne, jeżeli chodzi o zarząd PKP PLK. Tak nie może być, na tym tracą pasażerowie – komentowali parlamentarzyści.  

PKP PLK przerzuca odpowiedzialność

– Gigantyczne opóźnienia pociągów, odwołane kursy to efekt niekompetencji PKP PLK, które dziś próbują przerzucić odpowiedzialność na przewoźników regionalnych. A nie ma przecież możliwości, żeby jakikolwiek przewoźnik wyjechał ze swoim taborem bez wiedzy tej spółki – oceniła posłanka Paulina Matysiak z partii Razem.  

– Domagamy się, żeby minister Adamczyk w końcu zainteresował się tym, co dzieje się na polskiej kolei. Zamiast tego pan minister wyjeżdża, aby podpisać list intencyjny, który, jak widać, jest dla niego ważniejszy niż chaos na polskiej kolei – stwierdziła.

Jak podkreślał poseł Wiesław Szczepański, wydarzenia z ostatnich dni przypominały litrowy słoik, do którego ktoś chce wsypać dwa kilogramy cukru.

– Wprowadzono wielką liczbę pociągów, zrzucając odpowiedzialność na samorząd — zaznaczył. — Dziś mamy olbrzymie opóźnienia pociągów. W Japonii, gdzie jest 140 000 połączeń, średni czas opóźnienia pociągów to 18 sekund. Jeśli pociąg jest opóźniony, to konduktor chodzi i przeprasza każdego pasażera – poinformował.

Parlamentarzyści przekazali również, że Lewica poparła pilne zwołanie Komisji Infrastruktury, na której posłowie opozycji będą domagać się szczegółowych wyjaśnień w omawianej sprawie.

Skip to content