Ministerstwo Infrastruktury odpowiedziało na zapytanie posłanki Pauliny Matysiak w sprawie planowanej rozbiórki dworca kolejowego w Częstochowie. Resort podtrzymuje decyzję o wyburzeniu obiektu z 1996 roku, mimo protestów lokalnej społeczności i środowisk architektonicznych. Nowy budynek ma powstać do końca 2027 roku.

Historia konfliktu sięga 2017 roku

Jak wynika z odpowiedzi podpisanej przez wiceministra Piotra Malepszaka, koncepcja budowy nowego obiektu dworcowego powstała w 2019 roku. Poprzedziły ją konsultacje społeczne prowadzone od 2017 roku, w ramach których w Urzędzie Miasta Częstochowa zorganizowano warsztaty kreatywne z udziałem mieszkańców.

Na ich podstawie PKP S.A. we współpracy ze Stowarzyszeniem Architektów Polskich – oddział Częstochowa oraz władzami miasta ogłosiły konkurs na opracowanie projektu przebudowy dworca i jego otoczenia. Ministerstwo podkreśla, że żaden z projektów zgłoszonych do konkursu nie przewidywał zachowania dotychczasowego budynku, co przesądziło o decyzji o jego rozbiórce.

Konserwator nie widzi wartości historycznej

Jednym z głównych argumentów przeciwników wyburzenia jest wartość architektoniczna obiektu jako przykładu polskiej architektury postmodernistycznej. Ministerstwo wskazuje jednak, że postępowanie w sprawie objęcia budynku ochroną konserwatorską zostało umorzone.

„Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków uznał, że obiekt, choć zawiera cechy architektury postmodernistycznej oraz elementy nowoczesne, nie posiada wartości historycznej” – czytamy w odpowiedzi resortu.

Wszczęcie tego postępowania miało poważne konsekwencje dla inwestycji. Jak podkreśla Ministerstwo, skutkowało to utratą możliwości dofinansowania w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko oraz przesunięciem terminu rozpoczęcia prac. Obecnie projekt został ujęty na liście przedsięwzięć finansowanych ze środków unijnych w ramach programu FEnIKS (Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat i Środowisko).

Wykonawca już wybrany

Ministerstwo informuje, że w ramach przygotowań inwestycyjnych przeprowadzono już postępowanie przetargowe na wybór wykonawcy robót oraz inżyniera kontraktu. W wyniku przetargu najkorzystniejszą ofertę złożyła firma Texom Sp. z o.o. z Krakowa.

„Nowy budynek dworca – o nieco mniejszej powierzchni niż obecny – zastąpi dotychczasowy obiekt, który jest kosztowny w utrzymaniu, a znaczna część jego przestrzeni pozostaje niewykorzystana” – argumentuje resort.

Centrum przesiadkowe zamiast dworca

Projekt inwestycyjny zakłada nie tylko budowę nowego dworca, ale także kompleksowe zagospodarowanie otaczającego terenu. Planowana jest przebudowa infrastruktury technicznej, układu drogowego i parkingów, co ma umożliwić utworzenie „nowoczesnego, multimodalnego centrum przesiadkowego”.

Według informacji przekazanych przez Ministerstwo Infrastruktury, zakończenie prac i oddanie obiektu do użytku planowane jest na drugą połowę 2027 roku.

Brak odpowiedzi na kluczowe pytania

Warto zauważyć, że w odpowiedzi Ministerstwa zabrakło odniesienia się do kilku istotnych kwestii podniesionych przez posłankę Matysiak. Resort nie przedstawił analizy porównującej koszty wyburzenia i budowy nowego obiektu z kosztami modernizacji istniejącego budynku. Nie odniesiono się także do kwestii uwzględnienia społecznych, kulturowych i edukacyjnych funkcji, jakie pełni obecny dworzec.

Ministerstwo nie odpowiedziało również na pytanie, dlaczego warunki konkursu architektonicznego nie dopuściły wariantu zachowania istniejącego budynku. Ograniczono się jedynie do stwierdzenia, że żaden z projektów zgłoszonych do konkursu takiego rozwiązania nie przewidywał.

W odpowiedzi zaznaczono, że „udział architekta oryginalnego budynku nie był w żaden sposób ograniczany w postępowaniu konkursowym”, jednak nie wyjaśniono, czy i jak odniesiono się do deklaracji Ryszarda Frankowicza o gotowości do współpracy przy modernizacji obiektu.