Dwa nowe połączenia ekspresowe kategorii EIC pojawią się w rozkładzie jazdy PKP Intercity od grudnia 2024 roku. Jednak sposób finansowania i organizacji przewozów komercyjnych budzi pytania o ich faktyczną niezależność od środków publicznych. Posłanka Paulina Matysiak postanowiła przyjrzeć się tej kwestii w interpelacji do Ministra Infrastruktury.
Nowe połączenia dla pasażerów
Od grudnia podróżni zyskają dodatkowe możliwości szybkiego przemieszczania się między największymi miastami Polski. Pociąg EIC „Prus” połączy Warszawę ze Szczecinem — będzie wyjeżdżał ze stolicy o 8:00, a w drogę powrotną wyruszy o 20:00. Druga nowość to EIC „Ślęża” na trasie Warszawa-Wrocław, z odjazdem z Warszawy o 11:44 i powrotem z Wrocławia o 16:12.
Wspólna infrastruktura, jedna załoga
Z odpowiedzi ministerstwa wynika, że pracownicy PKP Intercity obsługujący zarówno pociągi komercyjne, jak i dotowane, są zatrudnieni na podstawie jednej umowy o pracę. Oznacza to, że ta sama załoga może w ciągu dnia prowadzić zarówno pociąg Express InterCity Premium (EIP), jak i dotowany skład TLK.
Pod lupą księgowych
Spółka prowadzi wyodrębnioną rachunkowość dla usług publicznych, co jest wymogiem prawnym i zapisem umowy z Ministerstwem Infrastruktury. Prawidłowość rozliczeń jest corocznie weryfikowana przez biegłego rewidenta. System księgowy pozwala także na wyodrębnienie kosztów serwisowania pociągów komercyjnych.
Tajemnica przedsiębiorstwa
Ministerstwo odmówiło ujawnienia średnich kosztów uruchomienia pociągu na dystansie 400 km, uznając te dane za tajemnicę przedsiębiorstwa. Poinformowano jedynie, że koszty pociągów komercyjnych są finansowane ze środków własnych spółki wypracowanych na działalności komercyjnej.
Pytania o konkurencję
Kwestia funkcjonowania połączeń komercyjnych PKP Intercity ma szerszy wymiar rynkowy. Prywatni przewoźnicy, tacy jak SKPL Cargo czy czescy RegioJet i Leo Express, którzy chcieliby wejść na polski rynek, nie mogą liczyć na państwowe wsparcie w utrzymaniu infrastruktury serwisowej czy zakupie taboru. Tymczasem PKP Intercity korzysta z taboru modernizowanego za publiczne pieniądze również w połączeniach komercyjnych.
Choć formalnie pociągi komercyjne są finansowane ze środków własnych spółki, to wykorzystują one tę samą infrastrukturę i personel co składy dotowane z budżetu państwa. Może to rodzić pytania o faktyczną niezależność finansową tego segmentu działalności największego polskiego przewoźnika dalekobieżnego.