Afera wokół producenta taboru kolejowego Newag nabiera tempa. Po szokujących doniesieniach mediów na temat celowego uszkadzania oprogramowania w pociągach i złożeniu zawiadomienia przez posłankę Paulinę Matysiak i posła Adriana Zandberga, sprawą zajął się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Będzie postępowanie wyjaśniające
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny, działając na wniosek parlamentarzystów partii Razem, wszczął 7 grudnia postępowanie wyjaśniające w tej głośnej sprawie. Ma ono na celu wstępne ustalenie, czy w związku z działalnością Newagu i innych podmiotów z branży taboru kolejowego doszło do naruszenia prawa konkurencji, uzasadniającego dalsze kroki prawne.
UOKiK poprosił o dokumenty
Jak wynika z informacji przesłanych posłom przez UOKiK, urząd zwrócił się już do Newagu o przedstawienie szczegółowych dokumentów i wyjaśnień. Ponadto poinformowano o trwającym postępowaniu Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Centralne Biuro Antykorupcyjne oraz Urząd Transportu Kolejowego. Wszystko wskazuje na to, że sprawa nieuczciwych praktyk Newagu, która wstrząsnęła opinią publiczną, będzie teraz drobiazgowo badana przez organy państwa.
Jakie mogą być konsekwencje dla Newagu?
Jeżeli się okaże, że firma Newag złamała prawo, może jej grozić wysoka kara pieniężna. Może też być zmuszona do zmiany swoich metod działania. To ważne, bo takie zachowania mogą być szkodliwe dla innych firm i klientów.