Wchodząc do muzeum, oczekujemy nie tylko bogatych kolekcji, ale także możliwości nieskrępowanego i niedrogiego kontaktu z kulturą. W ostatnim czasie jednak coraz częściej w Polsce te oczekiwania okazują się iluzoryczne.
Bilety na ekspozycje – luksus czy podstawowe prawo?
Jak wskazała posłanka Paulina Matysiak, członkini Sejmowej Komisji Kultury, w interpelacji do Ministra Kultury, koszt zwiedzania interesujących wystaw może być dla wielu rodzin w Polsce znaczącym obciążeniem finansowym.
— Jeśli minister Gliński nie wie, ile kosztują bilety do muzeów, wkrótce się dowie — zapowiedziała parlamentarzystka podczas konferencji prasowej pod Muzeum Narodowym w Warszawie — Będę apelować o to, żeby w dni wolnego wstępu można było oglądać wystawy czasowe, które zwykle są najciekawsze i najbardziej wartościowe dla zwiedzających.
W Warszawie cena biletu na jedno z ciekawych wydarzeń kulturalnych wynosi często od 30 do 50 zł. W Malborku, zwiedzenie historycznego zamku kosztuje aż 70 zł.
— Bilety do muzeum to dla przeciętnej, czteroosobowej rodziny koszt 150 zł — mówiła Dorota Olko, rzecznika Razem. — Minister Gliński odcina mniej zamożnych ludzi od kultury i sztuki.
Porównanie z innymi krajami: Polska na tle Europy
Chociaż często słyszymy argument, że podobne ceny obowiązują w innych krajach Europy, trzeba spojrzeć szerzej – na pensję minimalną. Jeśli porównamy ją między państwami, okazuje się, że Polacy mają mniej możliwości na spontaniczne i częste wizyty w muzeach.
Jak podkreślała Olko, kultura powinna być dostępna dla wszystkich — a nie tylko dla zamożnych. — W Berlinie większość muzeów ma wstęp wolny, w innych miastach europejskich ceny to zwykle koło 10 euro. To tyle samo co w Warszawie, mimo że Polacy zarabiają znacznie mniej — stwierdziła. — To polityka szkodliwa dla wszystkich: dla instytucji kultury, dla artystów, a przede wszystkich dla ludzi, którzy muszą zrezygnować z pójścia na wystawę, bo nie mają na to pieniędzy.
Dni bezpłatne — czy to wystarczy?
Obecnie obowiązująca ustawa przewiduje jeden dzień w tygodniu z bezpłatnym wstępem do muzeów, ale nie jest to idealne rozwiązanie. Najczęściej dzień ten przypada na dzień roboczy, co uniemożliwia korzystanie z oferty osobom pracującym. Dodatkowo w wielu miejscach obowiązek bezpłatnego wstępu nie dotyczy wystaw czasowych.
— Od 2016 roku minister Gliński prowadzi program “sieć nowoczesnych muzeów”, chwali się otwieraniem nowych placówek. Niestety, stare zostają bez funduszy. Jedyne co mogą zrobić, żeby się utrzymać, to podwyższać ceny biletów. Chcielibyśmy się dowiedzieć, jak to wpływa na frekwencję w instytucjach kultury? — pytał Konrad Wiślicz-Węgorowski z warszawskiego Razem.
Bilans finansów muzeów — co stoi za wysokimi cenami?
Krytyczny wzrost cen biletów często jest skutkiem zastojem dotacji na działalność statutową muzeów. Wzrastające koszty utrzymania, przygotowywania ekspozycji czy transportu powodują, że placówki są zmuszone do podwyższania biletów.
Jeśli chcemy, aby kultura była dostępna dla każdego, bez względu na stan portfela, trzeba podjąć konkretne działania. Posłanka Matysiak wzywa resort kultury do zwiększenia dotacji dla muzeów, umożliwienia obniżenia cen biletów, wprowadzenia zmian w dniach bezpłatnego wstępu oraz poszukiwania nowych rozwiązań, które uczynią muzea bardziej dostępnymi.