PKP PLK odnowiły peron, a miasto wybudowało dworzec autobusowy. Równocześnie miał powstać nowy dworzec kolejowy, dzięki czemu Oborniki Wielkopolskie zyskałyby centrum przesiadkowe z prawdziwego zdarzenia. Tak się jednak nie stało, dlatego w sprawie interweniują politycy Lewicy — Dariusz Standerski i posłanka Paulina Matysiak żądają wyjaśnień od ministra infrastruktury.

Niespełniona obietnica PKP?

Pierwotne plany zakładały realizację wszystkich inwestycji jednocześnie. Jednakże spółka PKP, odpowiedzialna za dworzec kolejowy, do tej pory go nie wybudowała.

Mieszkańcy oczekują w pełni działającego centrum przesiadkowego. Bez dworca kolejowego trudno mówić o komforcie dla pasażerów, którzy na co dzień podróżują pociągami i autobusami — mówi Dariusz Standerski, dyrektor w Klubie Parlamentarnym Lewicy i mieszkaniec powiatu obornickiego. — O tym, że ma powstać, spółka zapewniała już wiele lat temu, ale ile można czekać? — dodaje polityk.

Stary budynek dworca niszczeje od 7 lat i jest pozbawiony m.in. urządzeń sanitarnych dla podróżnych. Mimo zaawansowanych prac projektowych spółka PKP wycofała się z inwestycji. Powodem były potencjalne plany budowy drugiego toru na terenie stacji, które mogły wpłynąć na projekt dworca.

Interpelacja do Ministerstwa Infrastruktury

Chcemy się dowiedzieć, na jakim etapie są teraz plany budowy drugiego toru i nowego dworca — przekazuje Paulina Matysiak, posłanka partii Razem. — Ten pat wymaga przemyślanych decyzji, dlatego w interpelacji do resortu infrastruktury pytam też o koordynację wszelkich prac, aby jedna inwestycja nie kolidowała z drugą — dodaje parlamentarzystka, która w Sejmie jest przewodniczącą Zespołu ds. Walki z Wykluczeniem Transportowym.

Politycy proszą także o informację odnośnie do zabezpieczenia środków na powyższe cele. 

Mam nadzieję, że spółka PKP nie zapomni o pasażerach z Obornik, którzy zasługują na wysoki standard podróży! — podsumowuje Dariusz Standerski. — Ze złożonych obietnic należy się wywiązywać! — dodaje Matysiak.

Skip to content