W ostatnim czasie temat samorządowych mediów wzbudza coraz więcej kontrowersji. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego planuje wprowadzić zakaz wydawania przez samorządy i podległe im jednostki własnych gazetek, prowadzenia telewizji i rozgłośni radiowych. Jednocześnie, jak wynika z niedawnej interwencji poselskiej Pauliny Matysiak, niektóre gminy przeznaczają znaczne środki na tego typu działalność.
Plany ministerstwa — koniec ery samorządowych mediów?
Ministerstwo argumentuje, że samorządowe media często służą jako narzędzie propagandy władz lokalnych, a nie obiektywne źródło informacji dla mieszkańców. Planowane zmiany mają na celu ograniczenie tej praktyki i zapewnienie większej niezależności mediów lokalnych.
Co mówią liczby? Przykłady z regionu łódzkiego
W ramach interwencji poselskiej Paulina Matysiak zwróciła się na początku roku do kilku gmin z regionu łódzkiego z pytaniami o ich działalność medialną i promocyjną. Co wynika z odpowiedzi?
Aleksandrów Łódzki — lider wydatków
Gmina Aleksandrów Łódzki wyróżnia się na tle innych swoją aktywnością medialną. Zatrudnia 15 osób w wydziałach odpowiedzialnych za promocję i media, a roczne wydatki na wynagrodzenia w tych działach przekraczają milion złotych. Co więcej, gmina posiada własną telewizję i gazetę „40 i cztery”, wydawaną w nakładzie 15 tysięcy egzemplarzy.
Konstantynów Łódzki — skromniejsze, ale zauważalne wydatki
W Konstantynowie Łódzkim 6 pracowników zajmuje się działalnością promocyjną i medialną. Miesięczny koszt ich wynagrodzeń to ponad 32 tysiące złotych. Gmina wydaje bezpłatny informator w nakładzie 4500 egzemplarzy.
Zgierz — zróżnicowane działania medialne
Zgierz zatrudnia 7 osób do zadań związanych z promocją i mediami, przeznaczając na ich wynagrodzenia prawie 30 tysięcy złotych miesięcznie. Miasto nie posiada własnej telewizji ani radia, ale wydaje miesięcznik kulturalno-społeczny i zleca produkcję materiałów wideo.
Łódź — „brak własnych mediów”, ale znaczne wydatki na promocję
Największe miasto regionu, Łódź, deklaruje, że nie posiada własnej gazety, telewizji ani radia. Jednak w budżecie Biura Promocji i Nowych Mediów jest 18,5 etatu, które kosztują podatników ponad 129 tysięcy złotych miesięcznie. Budżet na promocję miasta w 2024 roku to prawie 3,85 miliona złotych. Wydawana przez Miejską Bibliotekę gazetka „Łódź.pl”, która ukazuje się trzy razy w tygodniu, nie jest uznawana za medium samorządowe przez lokalne władze, mimo że w okresie kampanii samorządowej pojawiały się tam informacje o ponownej kandydaturze Prezydent Miasta.
Czy samorządowe media są potrzebne?
Zwolennicy samorządowych mediów argumentują, że są one niezbędnym narzędziem komunikacji z mieszkańcami, szczególnie w mniejszych miejscowościach. Pozwalają na szybkie i skuteczne informowanie o lokalnych wydarzeniach, inwestycjach i decyzjach władz.
Przeciwnicy zwracają uwagę na wysokie koszty utrzymania takich mediów oraz ryzyko ich wykorzystywania do celów politycznych. Wskazują również, że w dobie internetu i mediów społecznościowych, tradycyjne formy komunikacji tracą na znaczeniu.
Co dalej?
Planowane przez ministerstwo zmiany z pewnością wywołają gorącą dyskusję. Samorządy będą musiały znaleźć nowe sposoby na skuteczną komunikację z mieszkańcami, być może w większym stopniu wykorzystując media społecznościowe i inne nowoczesne narzędzia.
Aktualnie trwają konsultacje założeń do ustawy. Ze szczegółami można zapoznać się na stronie ministerstwa.