Posłanka Paulina Matysiak wystosowała interpelację do Ministerstwa Infrastruktury, zwracając uwagę na problemy związane z rozwojem infrastruktury kolejowej w Polsce. W obszernym piśmie parlamentarzystka podnosi kwestię nierównego traktowania transportu kolejowego i drogowego, co prowadzi do spadku konkurencyjności kolei.
Miliardy na drogi, grosze na tory
Posłanka zwraca uwagę na dysproporcje w finansowaniu różnych gałęzi transportu. Jako przykład podaje niedawno podpisaną umowę na budowę dwóch odcinków drogi S-10 o łącznej długości 113 km, której wartość przekracza 1,2 miliarda złotych. Tymczasem równoległe linie kolejowe nr 18 i 403 na odcinku Bydgoszcz–Piła–Ulikowo pozostają bez modernizacji, oferując prędkości jedynie 70-100 km/h.
„Niestety kolej nie ma szans konkurować z transportem drogowym, kiedy tak łatwo wydajemy bardzo poważne środki publiczne na krótkie odcinki dróg” – pisze posłanka Matysiak.
Brak nadzoru nad prędkością na drogach
Kolejnym problemem, na który zwraca uwagę Matysiak, jest niedostateczny nadzór nad prędkością pojazdów na drogach. Brak odcinkowych pomiarów prędkości, fotoradarów i niewystarczająca liczba patroli policyjnych sprawiają, że kierowcy nagminnie przekraczają dozwolone prędkości. Parlamentarzystka podkreśla, że w przypadku kolei nawet niewielkie przekroczenie prędkości skutkuje poważnymi konsekwencjami dla maszynisty.
Problem niskich prędkości na torach
Parlamentarzystka zwraca też uwagę na kilka odcinków kolejowych, gdzie prędkość pociągów jest rażąco niska:
- Linia nr 27 między Sierpcem a Płońskiem — na odcinku ponad 100 km obowiązuje prędkość 50 km/h.
- Linia nr 33 od Płocka do Sierpca — prędkość wynosi 70 km/h.
- Linia nr 12 Łuków-Skierniewice — prędkość waha się między 40 a 70 km/h.
Posłanka pyta o przyczyny tak niskich prędkości i plany ich podwyższenia, argumentując, że w XXI wieku taka sytuacja nie powinna mieć miejsca na sieci kolejowej.
Kolej towarowa w odwrocie?
Interpelacja porusza również problem niskiej konkurencyjności transportu kolejowego w przewozie towarów. Według danych przytoczonych przez posłankę, w Polsce kolej przewozi zaledwie 10% towarów, podczas gdy transport drogowy aż 87%. To najgorszy wynik w Unii Europejskiej.
Matysiak zwraca uwagę na paradoksalne sytuacje, takie jak transport pojazdu kolejowego z Bydgoszczy do Hamburga na lawetach ciężarowych zamiast koleją czy dostawy podkładów na inwestycje kolejowe ciężarówkami zamiast pociągami roboczymi.
Posłanka pyta o działania mające na celu poprawę konkurencyjności kolei towarowej względem samochodów ciężarowych oraz o plany kompleksowej modernizacji stacji kolejowych, obejmującej również tory boczne, ładownie i rampy.
O odpowiedzi poinformujemy.