– Chcemy lepszej komunikacji miejskiej i aglomeracyjnej tu i teraz, dostępnej dla każdego, niezależnie jak daleko od centrum mieszka – przedstawiciele stowarzyszenia Młodzi Razem, startujący do Rady Miasta Krakowa z listy Łukasza Gibały przekonywali o konieczności inwestycji w transport zbiorowy. 

W konferencji udział wzięła także posłanki Partii Razem: Daria Gosek-Popiołek i Paulina Matysiak – przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu ds. Walki z Wykluczeniem Transportowym, która odwiedziła Kraków przy okazji trwającego właśnie Kongresu Bezpieczeństwa Drogowego. 

Nie ma transportu miejskiego, bez współpracy z całą aglomeracją

Transport zbiorowy to niezwykle ważna usługa publiczna, z której korzystamy wszyscy, czy to dojeżdżając do szkoły, pracy, lekarza, czy spotkania lub zakupy – mówiła posłanka Paulina MatysiakPoprawa jego jakości odpowiada na potrzeby mieszkańców. Nie bez przyczyny jesteśmy dzisiaj w centrum przesiadkowym Górka Narodowa P&R, bo takie miejsca są kluczowe. Pokazują, że mieszkańcy okolicznych miejscowości mogą tutaj zaparkować auto i już dalej, do centrum, jechać tramwajem czy autobusem, żeby nie generować korków i zanieczyszczenia hałasem i spalinami. – zauważyła parlamentarzystka.

Jednak transport aglomeracyjny to nie wszystko. O konkretnych rozwiązaniach problemów z krakowskim transportem miejskim opowiadali kandydaci do Rady Miasta Krakowa.

Powrót biletu semestralnego, tramwaj na Kliny i autobusy co 15 minut

Emilia Drobot, kandydatka z miejsca 2. w okręgu 5 (Bieżanów-Prokocim, Podgórze) podkreślała zmagania, z jakimi mierzą się studenci: – Studenci są w większości osobami niezameldowanymi w Krakowie, co wyklucza ich z możliwości korzystania z „biletu semestralnego” czyli półrocznego dla mieszkańca. Tymczasem bilet półroczny jest aż o 267 złotych tańszy niż 6 ulgowych biletów miesięcznych. – Drobot postulowała powrót biletu semestralnego, który mogą kupić także osoby bez meldunku w Krakowie oraz rozszerzenie go na pozostałe strefy. Mówiła też o białych plamach na mapie transportu w Krakowie: – Kandyduję z okręgu 5, gdzie osiedlami wykluczonymi komunikacyjnie są Rżąka oraz Złocień. Jako radnej będzie mi zależeć na wyciągnięciu projektów z zamrażarki i doprowadzeniu inwestycji do końca, by mieszkańcy mieli wybór i samochód nie był nie tylko bardziej atrakcyjny, ale też przestał być jedynym realnym sposobem dojazdu.

Temat wykluczenia komunikacyjnego kontynuowała Natalia Malkusz, kandydująca z 5. miejsca w okręgu 4 (Łagiewniki-Borek Fałęcki, Swoszowice, Podgórze Duchackie): – Jestem młodą osobą, która na co dzień korzysta z komunikacji miejskiej i widzę z jak wielkimi problemami spotykają się mieszkańcy osiedla Kliny. Połączenie tego osiedla z centrum miasta jest niesamowicie potrzebne, a dojazd powinien być szybki i bez opóźnień. Niestety dzisiejsza władza przespała moment, kiedy można było zarezerwować teren pod szybkie i bezpośrednie połączenie tramwajowe. Jako rozwiązanie wskazywała nową linię tramwajową na Kliny, którą można poprowadzić wzdłuż lub zamiast planowanej ul. 8 Pułku. – Alternatywną opcją jest wydłużenie tramwaju z Czerwonych Maków do os. Kliny, dzięki czemu zyskaliby także mieszkańcy os. Europejskiego oraz Kobierzyna. Pierwszym krokiem powinno być jednak zwiększenie liczby i częstotliwości połączeń autobusowych oraz przywrócenie trasy linii autobusowej 178 do stanu sprzed pandemii, czyli wydłużenie jej do pętli Pod Fortem.

Z kolei Michał Puchała, kandydat z miejsca nr 6 w okręg 6. (Czyżyny, Mistrzejowice, Wzgórza Krzesławickie), wskazywał, że tramwaj nie może być jedynym rozwiązaniem: Musimy jednak pamiętać o tym, że w mieście są miejsca, do których nie doprowadzimy tramwaju, bo są słabo zurbanizowane lub jest to technicznie niemożliwe. Postulował autobus nie rzadziej niż co 15 minut, aby mieszkańcy całego Krakowa mieli alternatywę dla samochodu. Wskazywał również na konieczność ściślejszej integracji pomiędzy różnymi formami komunikacji miejskiej. Chodzi zarówno o budowę węzłów przesiadkowych, gdzie można będzie przesiąść się na tramwaj, jak i rozwinięcie siatki linii autobusowych, jadących z jednego końca miasta na drugi. Dzięki wydzielonym buspasom autobusy nie będą utykać w korkach, na przykład na Nowohuckiej, Opolskiej czy moście Dębnickim.

Mądra współpraca i rozwój kolei

O tym, jak ważna w temacie komunikacji jest współpraca pomiędzy Krakowem a ościennymi gminami, mówiła posłanka Daria Gosek-Popiołek: – Do naszego miasta codziennie wjeżdża 250 tysięcy aut. To olbrzymie wyzwanie dla Krakowa, włodarze miasta muszą sobie z tym wyzwaniem poradzić, ale nie zrobią tego sami. Na najbliższym posiedzeniu małopolskiego zespołu parlamentarnego będziemy dowiadywać się, jak bardzo zaawansowane są prace nad Studium rozwoju kolei w Małopolsce”. Ten dokument i decyzje zawarte na jego podstawie będą miały fundamentalne znaczenie dla funkcjonowania naszego miasta, przykładem może być łącznica kolejowa na Żabińcu i linia kolejowa do Łęgu. – W nadchodzącej kadencji chcemy współpracować zarówno na poziomie miejskim, jak i wojewódzkim i centralnym. Priorytety to zwiększenie liczby połączeń aglomeracyjnych i regionalnych oraz rozwój Kolei Małopolskich i Polregio. – podsumowała posłanka Gosek-Popiołek. 

Skip to content