Transport zbiorowy jest kluczową usługą publiczną, od której zależy codzienne funkcjonowanie wielu osób. Niestety w Polsce korzystanie z niego nie należy do łatwych. Porównując z rozwiązaniami dostępnymi za naszą południową granicą, łatwo zauważyć, że transport wysokiej jakości jest możliwy i w zasięgu ręki.
Apel o nowoczesne rozwiązania
Posłanka Paulina Matysiak z partii Razem zwróciła się z interpelacją do poprzedniego ministra infrastruktury, apelując o stworzenie aplikacji i wyszukiwarki dla wszystkich połączeń autobusowych w kraju. Ministerstwo jednak odpowiedziało odmownie, przerzucając odpowiedzialność za wypracowanie rozwiązań na komercyjne firmy tworzące aplikacje, ale jak wskazuje posłanka – wolny rynek do tej pory nie sprostał oczekiwaniom.
— Jak państwo mogą się domyślić, wolny rynek sprawy nie rozwiązał, a przecież wydajemy publiczne pieniądze na uruchamianie połączeń autobusowych, np. pieniądze z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych. Część samorządów finansuje przewozy z własnych środków. Teoretycznie wiemy, kto i dokąd jeździ, także jeżeli chodzi o ofertę przewoźników prywatnych, bo przecież samorządy wydają na to zezwolenia. Mamy te dane, wystarczy je zagregować. To może działać! Ale u nas ciągle nie działa — mówiła w sejmie posłanka Matysiak.
Przykład dobrych praktyk — Słowacja
W kontraście do polskiej sytuacji Słowacja rozwija zintegrowany system transportowy.
— Jest tam jedna aplikacja dla całego transportu publicznego — dla kolei, dla tramwajów, dla autobusów. Mało tego, w tej aplikacji można wypożyczyć nawet rower, można opłacić parking, jest mapa połączeń dostępnych w czasie rzeczywistym i jeżeli nasz pociąg jest opóźniony, to od razu w jednym miejscu możemy sprawdzić, jakim innym autobusem, jeżeli czeka nas przesiadka, możemy dojechać do celu – mówi posłanka Paulina Matysiak.
Korzyści z rozwiniętego transportu zbiorowego
Posłanka Matysiak podkreśla, że lepiej zorganizowany transport zbiorowy przynosi liczne korzyści nie tylko dla pasażerów, ale też dla środowiska, poprzez redukcję spalin i hałasu, a także poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego. Rozwiązanie to stanowi wygraną sytuację dla wszystkich stron i powinno być priorytetem w planowaniu polityki transportowej kraju.
Na istnieniu aplikacji skorzystali pasażerowie, bo nie dość, że łatwo wyszukać połączenia i kupić bilet, to jeszcze rozkłady jazdy zostały ułożone w takcie; to oznacza, że autobusy odjeżdżają w stałych odstępach czasowych. Nie ma zatem znanej u nas sytuacji, w której dwa pociągi czy autobusy odjeżdżają 5 minut po sobie, a na kolejny trzeba czekać godzinę.
Paulina Matysiak podsumowuje, że zaawansowany i dobrze zorganizowany transport zbiorowy to nie tylko kwestia wygody, ale także ważny element strategii na rzecz środowiska i bezpieczeństwa. Apeluje o zmianę podejścia i podjęcie działań, które uczynią transport publiczny w Polsce bardziej dostępnym i przyjaznym dla użytkowników.
— Można to zrobić też dla klimatu i dla środowiska, bo rozwinięty transport publiczny to mniej spalin, to czystsze powietrze, to mniejsze zanieczyszczenie hałasem, ale także poprawa bezpieczeństwa ruchu drogowego. Same plusy — podsumowała posłanka Paulina Matysiak.